poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Rozdział 12

Dobra ten jest też długi i postaram się pisać tylko takie ale w zamian za to chcę kilka komentarzy zanim wstawię kolejny

Zbliżała się godzina 16 a z Louisem byłam umówiona na 18 więc zaczynałam się powoli szykować. Poszłam się wykąpać zajęło mi to około godzinki potem poszłam się ubrać i umalować. Nie zauważyłam kiedy zrobiła się 18 zeszłam na dół. Lou czekał już na mnie. Chwycił mnie za dłoń i wyszliśmy. Pojechaliśmy do kina na jakieś romansidło a potem na pyszną kolację a do tego we dwoje co ostatnio zdarza się rzadko. Zjedliśmy jeszcze chwilę pogadaliśmy i zaczęliśmy się zbierać. Siedzieliśmy w samochodzie i zmierzaliśmy w kierunku domu gdy nagle Tommo skręcił do jakiegoś lasu trochę się wystraszyłam bo nie wiedziałam o co mu może chodzić no ale nic milczałam i czekałam dokąd dojedziemy. Jechaliśmy już chyba z godzinę a ja zaczynałam się niepokoić. Louis chyba to zauważył bo gwałtownie zatrzymał samochód. Oboje siedzieliśmy cicho w końcu Louis zaczął...

OCZAMI LOUISA
Na szczęście się zgodziła. Nie liczyłem na to po ostatnich zajściach. No to teraz muszę tylko wszystko do końca pozałatwiać i dobrze to rozegrać a może między nami będzie jak dawniej.
Zbliżała się 17 jak na złość po drodze spotkałem fanki no i oczywiście się zaczęło 'Lou a daj autograf' 'Lou a zrobimy sobie zdjęcie' Lou a to...' 'Lou a tamto...' nienawidzę takich sytuacji człowiek się śpieszy a tu ci jedna z piątą i dziesiątą przybiegną i koniec, kaplica. Wkurzyłem się i zacząłem na nie krzyczeć choć wiem że nie powinienem ale myślę że mi wybaczą. Wszedłem do domu i spojrzałem na zegarek zauważyłem że jest za dwadzieścia 18 więc wziąłem szybki prysznic ubrałem się i czekałem na Monikę na dole. W końcu zeszła chwyciłem ją za rękę i poszliśmy. Było kino potem kolacja świetnie się bawiłem mam nadzieję że ona również. Wsiedliśmy do samochodu i zaczęliśmy jechać do domu ale Moniś dziwnie na mnie popatrzyła. Postanowiłem że sprawdzę czy jeszcze mi ufa i skręciłem do lasu. Ona nie wie o tym że mam tam kupiony mały domek nad jeziorem który schowany jest między drzewami. Więc co mi szkodzi pojedziemy tam. Nagle zaważyłem na jej twarzy niepokój zatrzymałem się...
L-a jednak
M-co?
L-nie ufasz mi!
M-to nie prawda!
L-prawda!
Oboje zamilczeliśmy.
M-dobra
L-co?
M-masz rację nie zaufałam ci bo się boję drugi raz
L-czemu?!
M-bo się na tobie zawiodłam!
Znowu nastała cisza którą tym razem przerwał Louis
L-a możesz chociaż spróbować mi zaufać?
M-Tak

Uśmiechnęłam się a ona chwycił mnie za policzek i powoli zaczął przybliżać swoje usta do moich.
Po chwili już się namiętnie całowaliśmy po chwili Lou przerwał i powiedział że musimy już jechać. Jechaliśmy może z pół godzinki i byliśmy na miejscu był to jakiś domek stojący na zupełnym odludziu. Mój chłopak wyszedł z samochodu i podszedł do mnie i otworzył drzwi. Chwycił mnie za rękę i poszliśmy w stronę domu. Weszliśmy do środka znaczy się ja weszłam bo Lou stał na zewnątrz i nad czymś rozmyślał poszłam do niego...
M-co ci?
L-nic.
M-aha a może chcesz o czymś pogadać?
L-nie!
Już miałam odejść kiedy...
L-poczekaj. Tak chcę pogadać
M-ok to powiedz o czym
L-o nas o wszystkim,o tym czy mnie kochasz i czy to ma sens jeśli mi nie ufasz i czy w ogóle ty tego chcesz bo jeśli nie to nie chcę byś się ze mną męczyła i była nie szczęśliwa
Momentalnie łzy zaczęły mi napływać do oczu
M-Louis! Jesteś największym kretynem jakiego znam debilem i idiotą też. Chcę z tobą być i kocham cię najbardziej na świecie. A mało tego gdybym ci nie ufała to nie stała bym teraz tutaj i nie była wpatrzona jak w świętą krowę która plecie głupoty. Więc zrozum to nie tylko ma sens bo to ty jesteś moim sensem życia.
On mocno mnie przytulił i pocałował.
L-miałem nadzieję że to powiesz
Następnie wziął mnie na ręce i poszliśmy w stronę sypialni(użyj wyobraźni)...

parę godzin wcześniej...

OCZAMI KAMILI
W sumie to się cieszę że tak wyszło bo przynajmniej mam trochę więcej czasu sam na sam z Liam'em nie żebym nie lubiła spędzać czasu zresztą ale od kiedy jesteśmy w związku mam ochotę spędzać każdą chwilę tylko z nim. Wybieramy się razem do kina a potem to się zobaczy...

OCZAMI LIAM'A
Strasznie się cieszę z tego że ostatnio spędzamy ze sobą coraz więcej czasu. Ale ciekawi mnie czemu ona się tak wystraszyła faktu że pierwszy raz mamy już za sobą może nie jest pewna swoich uczuć co do mnie pogadam z nią o tym dzisiaj. A teraz lepiej idźmy do tego kina bo się spóźnimy...

OCZAMI KAMILI
No seans się zaczyna miło ze strony Liam'a że pozwolił mi wybrać film. Ale nie wygląda na zbyt zadowolonego ciekawe czy to przez film czy coś się stało. Pogadamy o tym potem. Ale mam jednak nadzieję że to nie moja wina. Ale zaraz zaraz z kim on tak pisze. Boże może on mnie zdradza i dla tego się tak dziwnie zachowuje. No nic jeszcze jeden sms i się naprawdę wkurwię.
'Kurwa!' krzyknęłam i wyszłam z sali kinowej miałam już w dupie czy ktoś sobie coś o mnie pomyśli.

OCZAMI LIAM'A
Mam nadzieję że jest zadowolona w końcu chciała iść na ten film od dawna a ja nie miałem kiedy.
Ale cicho chyba mi sms przyszedł myślę że Kam nie będzie zła jak go odbiorę. No proszę Louis pisze ciekawe czego chce...
Treść sms
'Dziś nie wracamy z Moniką na noc nie martwcie się o nas :)'
Nie odpisywałem mu nic bo wiedziałem o co chodzi bo wcześniej gadaliśmy o tym. Zerkałem co chwilę na Kamilę ale chyba ten film jej nie przypadł do gustu bo miała nieco dziwną minę. 'Co znowu kurwa' – pomyślałem sobie bo przyszedł kolejny sms tym razem od Hazzy pisze że on śpi dziś u Elizy ponieważ ona chciała by poznał jej rodziców. Odpisałem że się wszystkim zajmę i spokojnie może jechać. Chwilę później dostałem sms od Niall'a z podobną treścią. Zacząłem się trochę wkurzać bo mój wolny czas chciałem poświęcić dla mojej dziewczyny. Ale nic myślę że nikt już nam nie przeszkodzi. Chociaż istnieje możliwość bo Zayn jeszcze nie pisał może ja do nigo napisze tak tylko na zapas w razie czego żeby nam już nie mógł przeszkodzić. Naglę usłyszałem 'Kurwa' i zobaczyłem że Kamila wychodzi oczywiście za nią pobiegłem i chwyciłem za dłoń...

OCZAMI KAMILI
Miarka się przebrała wracam do domu. Nagle ktoś chwycił mnie za rękę...
Li-poczekaj!
K-po co?!
Li-musimy pogadać.
K-nie mamy o czym?
Li-właściwie to mamy!
K-mam ci to ułatwić?!
Li-ale co o czym ty mówisz?
K-chcesz ze mną pewnie zerwać już ci się znudziłam i tyle
Strasznie posmutniałam a on zaczął się delikatnie uśmiechać pod nosem.
K-możesz mi powiedzieć co cię tak śmieszy?!
On nic tylko dalej się uśmiechał.
K-no ja prdl o co ci chodzi?!
Li-bo z ciebie jest wielki głuptas wiesz.
K-słucham?!wypraszam sobie
On mnie przytulił i spytał:
Li-powiedz mi czemu tak pomyślałaś?
K-bo cały film z kimś pisałeś i nie zwracałeś na mnie uwagi
Li-to nie tak wiesz dobrze że to ja mam zawszę nad wszystkim w domu kontrole.
K-no i co to ma wspólnego z tymi sms'ami
Li-to ma tyle wspólnego że najpierw pisał Lou że Monika jest z nim cała noc potem Harry i Niall że nie wracają na noc a na końcu ja napisałem do Zayna że ma nam nie przeszkadzać a on nic nie odpisał.
K-aha. Jasne.
Li-Oj czekaj właśnie odpisał. Pokażę ci
Podał mi telefon i faktycznie był tam sms od Zayna
K-no okk teraz ci wierzę
On się tylko uśmiechnął
K-ale zaraz zaraz skoro nikt nie wraca do domu to mamy dom tylko dla siebie
Li-no tak niby tak ale jest coś jeszcze
K-niby co
Li-bo mówiłaś że cię olewałem i nie zwracałem na ciebie uwagi prawda?
K-no tak i dzięki że mi przypomniałeś i wszystko zjebałeś
Li-to nie tak nie chodzi o to że mnie nie pociągasz czy coś bo jest wręcz przeciwnie i właśnie dlatego to robiłem
K-dlaczego
Li-bo każdego dnia od naszego pierwszego razu pragnąłem cię coraz mocniej ale ty wyglądałaś jakbyś żałowała tego co się stało
K-to nie prawda
Li-??
K-chodzi o to że się bałam bo to był mój pierwszy raz i nie wiedziałam jak się zachować
Li-ale przecież mówiłem ci że miałem wszystko pod kontrolą bo można powiedzieć że jestem doświadczony
K-co?!?!?!?!
Li-mam 19 lat no hellow swój pierwszy raz przeżyłem parę lat wstecz
K-a no tak zapomniałam o różnicy wieku
On zaczął się powoli przybliżać aż w końcu mnie pocałował
Li-to może pojedziemy już do domu
po czym szyderczo się uśmiechnął
K-no skoro sobie wszystko wyjaśniliśmy to tak możemy
Li-ale czekaj czekaj bo miałem się zapytać już wtedy
K-o co?
Li-podobało ci się?
Ja tylko się do niego przytuliłam i dałam mu buzi
Li-nie odpowiedziałaś
W sumie to logiczne bo jak mu mam powiedzieć że nie pamiętam naszego pierwszego razu
K-a czy to ważne spraw po prostu bym za każdym razem czuła się coraz lepiej i każy raz przeżywała jak ten pierwszy
Li-właśnie za to cię kocham
K-czyli za co?
Li-za to że patrzysz na wszystko tak pozytywnie
K-nie na wszystko tylko na sprawy z wiązane z tobą i najbliższymi
Po skończonej rozmowie udaliśmy się do całkowicie pustego domu (jeśli wiecie co mam na myśli)...

Jak już mówiłam liczę na kilka komentarzy inaczej więcej nie piszę bo to nie ma sensu. MoniśŚxx
+ od teraz podpisuję się jako TOMMO tak jak na naszej stronie na fb :
LINK

wtorek, 7 sierpnia 2012

Rozdział 11

Dobra to ten taki dłuższy bo sporo dialogów mam nadzieję że się spodoba


Po kolacji wszyscy udali się do swoich sypialni no prawie swoich bo ja poszłam do Louisa a Kamila do Liama...
OCZAMI MONIKI
Rano wstałam bardzo wypoczęta, powiedziała bym nawet jak nigdy. Zaczęłam się przeciągać w łóżku po czym chciałam przytulić mojego chłopaka Louisa, ale tego ze mną nie było. "Ciekawe gdzie on znowu jest" - pomyślałam sobie. Zeszłam na duł, by go poszukać ale zastałam tam wszystkich oprócz niego. Postanowiłam pogadać z Kamilą bo może ona coś wie
M-hej wiesz może gdzie jest Lou??
Nie wiedziała co powiedzieć, zaczęła się jąkać. Podszedł do nas Liam i powiedział, że musi pogadać z Kamilą...


OCZAMI LIAMA & KAMILI
Li-oszalałaś mieliśmy nic nie mówić obiecaliśmy to Louisowi
K-tak wiem ale to moja przyjaciółka i nie potrafię jej tak kłamać
Li-hyyym to najlepiej by było jeśli cały dzień nas nie znajdzie więc może i my gdzieś wyjdziemy
K-sama nie wiem mam ją tak samą zostawić
Li-Louis mnie zabije jeśli ona o czymś się dowie
K-no okk kocham cię i chcę cie mieć żywego
Pocałowaliśmy się i zaczęliśmy szykować



OCZAMI LOUISA
Wstałem dość wcześnie Monika jeszcze spała. Leżałem tak z godzinę wpatrując  się w nią. Następnie wstałem i poszedłem na duł. Tam siedział Liam z Kamilą, która wyglądała na strasznie zadowoloną 'ciekawe co się w nocy działo'-pomyślałem sobie. No nic przywitałem się z nimi i usiadłe na chwilę na kanapie bo musiałem z nimi pogadać
L-hej mogę wam chwilę zająć
K-pewnie
Li-to zależy o co chodzi
L-chodzi o to że chcę zrobić Monice niespodziankę i wziąć ją do kina i na kolację
Li-a co my mamy z tym wspólnego??
L-chcę aby się o niczym nie dowiedziała
K-ok ale to będzie trudne
L-proszę postarajcie się i pilnujcie jej bo Zayn chyba coś kombinuje
Wyszedłem na miasto by wszystko pozałatwiać niestety zajęło mi to trochę dłużej niż myślałem i była już 15. Nagle ni z tond ni z owąd koło mnie było pełno fanek oczywiście każda chciała ze mną zdjęcie autograf itd. zrobiła się 17 wróciłem do domu...


OCZAMI MONIKI
 Potem próbowałam popytać chłopaków ale tak samo bez efektów. Czas mijał była godzina 12-13-14-15... i tak do 18. Cały ten czas siedziałam sama w pokoju. Jakoś koło 19 wszedł Niall i powiedział, że jest już kolacja. postanowiłam, że nie pójdę na dół i zostałam w pokoju. Po 10 minutach do sypialni wparował Louis...


OCZAMI LOUISA
Chciałem iść do Moniki i z nią pogadać ale zatrzymał mnie Zayn
Z-nie idź tam teraz
L-niby czemu bo ty tak chcesz
Z-nie ponieważ ona jest na ciebie wściekła
L-czemu co cię stało??
Z-mówi że ją wkurzasz i chyba nie jest pewna swoich uczuć
L-to może pogadam z nią o tym
Z-nie lepiej nie odpuść jej dzisiaj musi odpocząć
L-no ok
Zbliżała się pora kolacji ale posłuchałem Zayna i wszystko co miałem zaplanowane dla Moniki przełożyłem na jutrzejszy dzień. Niall wołał wszystkich na kolację. Monika nie zeszła. Byłem zakłopotany nie wiedziałem o co chodzi poszedłem do niej...
L-możesz powiedzieć o co Ci chodzi??czemu nie idziesz jeść??coś się stało??

M-ty mi powiedz cały dzień Cię nie ma, a teraz nagle tak się o mnie troszczysz??
Ja nic tylko wyszedłem z pokoju. Po drodze spotkałem Malika i Nialla mówiących o imprezie
N-Zayn to idziesz z nami czy nie??
Z-głowa mnie boli nie ide
N-no okk, Louis a ty idziesz??
L-nie mogę zostawić Moniki samej, no chyba, że Zayn się nią zajmie
Z-jasne możesz na mnie liczyć i spokojnie iść na imprezę...

OCZAMI MONIKI
On nic tylko zamilkł. następnie wyszedł trzaskając drzwiami.
Tak jakoś o 21 strasznie zgłodniałam, więc poszłam coś zjeść. Zeszłam na dół i pokierowałam się do kuchni. Przechodząc przez salon zauważyłam, że znowu nie ma Louisa
M-a ten gdzie znowu jest??
Z-był zły i gdzieś poszedł mówił coś o imprezie
M-ty nie poszedłeś??
Z-chciał bym szedł, ale nie mam nastroju by gdzieś iść
M-ale poszedł sam, puściłeś go samego??
Z-no co ty Harry poszedł z nim
Tylko tego mi brakowało by Louis poszedł na imprezę, a na dodatek z Hazzą. No nic, reszta domowników poszła do kina tak się przynajmniej dowiedziałam od Malika...


 OCZAMI ZAYNA
Nareszcie nikogo nie ma w domu bo Liam i Kama są w kinie, a resztę wysłałem na imprezę z Louim. Czas zacząć to co tak długo planowałem, ale jak to zrobić, żeby się nie domyśliła...

OCZAMI MONIKI

 Poszłam na górę. Strasznie mi się nudziło, więc weszłam na twittera. To co tam zobaczyłam trochę mnie przeraziło. Zobaczyłam pełno wpisów o tym, że staram się zwrócić na siebie uwagę i że jestem z Louisem dla kasy. No ale nic zawsze tak nam pisały różne fanki. Miałam właśnie schodzić z tt kiedy zauważyłam ciekawy post
 Louis Tomlinson jaki nie wierny zdradził swoją ukochaną po pijaku.
i było załączone zdjęcie, które nie wyglądało na przeróbkę. No nic zachowam spokój i przemilczę to - pomyślałam sobie.
Poszłam się wykąpać a następnie położyć ale nie do pokoju Louisa tylko gościnnego...

OCZAMI ZAYNA
No nic poszukam jej a dalej jakoś samo się potoczy. Chodziłem po całym domu i szukałem Moniki nigdzie jej nie było został mi już tylko gościnny pokój musi tam być...

OCZAMI MONIKI
Siedziałam tam sama długi czas bo to chyba jedyne miejsce gdzie można posiedzieć samemu. Nagle do pokoju wszedł Zayn
Z-co ty tu robisz??
M-siedzę i próbuję zasnąć nie widać??
Z-czemu śpisz tutaj??
M-długa historia
Po tym zdaniu zaczęłam płakać a on podszedł i mnie przytulił
Z-nie płacz, zostać z tobą??
M-jak chcesz mi to już zwisa
Z-zaraz wrócę i wszystko mi opowiesz ok??
M-ok...
Dalej siedziałam sama jednak po chwili wrócił Malik
M-Malik po co ci te lody i piwo??
Z-jak to przecież lody są dla ciebie na poprawę humoru a piwo dla mnie bo nie zapominajmy że jesteś nieletnia. -po czym szyderczo się uśmiechnął
M-wiem wiem nie musisz mi przypominać
Z-to teraz opowiedz mi cała historię
Wszystko mu opowiedziałam zajadając się przy tym lodami. Widziałam że Zayn zaczyna być lekko wstawiony a nie chcieliśmy popełnić jakiegoś głupstwa,więc zabrałam mu to ostatnie piwo i wylałam. Trochę jeszcze gadaliśmy i oglądaliśmy telewizję nawet się nie pamiętam kiedy, ale zasnęłam w jego objęciach, a on razem ze mną. Długo nie spaliśmy bo koło 5 do domu wszedł strasznie nawalony Louis trzaskał drzwiami, obijał się o ściany i ogólnie robił straszny hałas. Na szczęście poszedł od razu się położyć....

OCZAMI LOUISA
Ciekawe czemu Zaynowi tak zależało na tym bym poszedł
H-co jest stary czemu się nie bawisz??
L-jakoś nie moge gdy Moniki nie ma obok
H-kurwa ty to ją musisz kochać, no nic to chociaż wypij sobie
L-no ok ale czuję że dziś wcześniej wrócę do domu
Po paru kolejkach było mi naprawdę nie dobrze więc wezwałem taxi i wróciłem do domu. Po powrocie od razu pokierowałem się do łóżka...

OCZAMI MONIKI
 Niestety wstał wcześniej niż ja i Zayn. Zauważył, że mnie nie ma i zaczął szukać. Na nasze nie szczęście widział mnie wtuloną w Zayna...

OCZAMI LOUISA
Wstałem dość wcześnie i zauważyłem, że nie ma przy mnie Moniki więc zacząłem jej szukać i co się oczywiście okazało, że śpi wtulona w Zayna
L-no proszę ledwo co wróciliśmy i już masz mnie gdzieś??
M-co proszę??
L-to co słyszałaś, pewnie się z nim przespałaś
M-wypraszam sobie, nie jestem jakąś dziwką
L-psss,ta jasne
M-słuchaj palancie to ty miałeś mnie w dupie cały dzień a na koniec poszedłeś na imprezę i mnie olałeś a Zayn ze mną został i się mną opiekował
L-bo mu kazałem i to on kazał mi iść na imprezę a ciebie nie wziąłem bo mi powiedział że jesteś na mnie o coś zła
M-i pewnie z tą laską też kazał ci się całować??
L-co jaką laską

OCZAMI MONIKI
Włączyłam tt i mu pokazałam o co mi chodzi on patrzył lekko zdziwiony po czym zaczął kolejny dialog
L-To nie możliwe bo ja wypiłem kilka drinków i wróciłem do domu
M-no ależ oczywiście bo ty zawsze święty jesteś
L-naprawdę mam świadków
M-kogo Harrego??
L-nie tylko jeszcze Nialla, ich dziewczyny i na końcu siedzieli ze mną Liam i Kamila
M-ale Zayn mówł...mówił że...
L-Zayn mówi wiele rzeczy a ty zaufałaś jemu a nie mi
M-przepraszam wiesz że cię kocham i po prostu byłam zazdrosna
L-i tyko z zazdrości się z nim przespałaś
M-nie przespałam kocham tylko ciebie
L-i tu tkwi problem ja kocham ciebie i chcę ci wierzyć ale nie potrafię
M-gdybyś kochał to byś zaufał...

OCZAMI MONIKI
Nagle do rozmowy wtrącił się Zayn
Z-co gołąbeczki się kłócą-szyderczo się uśmiechnął
L-nie twoja sprawa
Z-chyba jednak bo to ze mną cię zdradziła
M-że co?!?!?!przecież do niczego nie doszło ty dupku
Z-hehe to że ty nie pamiętasz to nie znaczy że ni doszLo
L-co masz na myśli?
M-Zayn powiedz że nie zrobiłeś tego o czym myślę
Z-a jednak
M-NO NIE TEGO JUŻ ZA WIELE!!! krzyknęłam i pobiegłam na górę...

OCZAMI ZAYNA
Jest tak jak chciałem śpi wtulona we mnie a teraz wystarczy tylko wymyślić jakąś historię aby się pokłócili i ich związek się rozpadnie tak jak mój i Asi...

OCZAMI LOUISA
L-co miałeś na myśli mówiąc to??
Z-dokładnie to co powiedziałem
L-mógł byś powtórzyć??
Z-przespałem się z twoją dziewczyną
L-ona tego chciała??
Z-a czy to ważne zrobiła to i tyle
Nie wytrzymałem ze złości i przydusiłem go do ściany
L-GADAJ KURWA!!!!
Z-A WEŹ SIĘ ODPIERDOL
L-odpowiedz na pytanie
Z-dobra
L-więc
Z-do niczego nie doszło chciałem was skłócić i spowodować byś stracił ją tak jak ja straciłem przez ciebie Asię
L-jak mogłeś... przyjacielowi...
W tym momencie nie wytrzymałem i mu przywaliłem lecz po chwili zdałem sobie sprawę że trochę za mocne. Pobiegłem po Nialla i Harrego by się nim zajęli a sam poszedłem do Moniki...

OCZAMI MONIKI
Przecież to ni może być prawda ja nie piłam ani nic z tych rzeczy. Zaczęłam płakać i myśleć nad tym co powiedział Zayn. Nagle do pokoju wszedł Lou
L-Monika możemy porozmawiać na spokojnie
M-o czym chcesz gadać o tym że cię zdradziłam wybacz nie pamiętam tego
L-hehe no nie dziwię się-uśmiechał się pod nosem
M-możesz mi powiedzieć co się tak bawi
L-wiesz nie możesz tego pamiętać...ponieważ...
M-ponieważ co przecież nic nie piłam nie brałam nie...
L-nie o to chodzi
M-to o co???
L-nie możesz pamiętać czegoś co nie miało miejsca
W tym momencie nie wiedziałam co powiedzieć więc tylko przytuliłam się do niego
L-wiesz zaplanowałem coś na dziś
M-co takiego??
L-dowiesz się później
M-no dobrze...

MoniśŚxx

czwartek, 2 sierpnia 2012

rozdział 10

Zadzwoniła do mnie Kamila by powiedzieć co się stało...
K-Monika kiedy wracacie??
M-dziś a czemu coś się stało??
K-tak ale to nie jest rozmowa na telefon
M-no powiedz co się stało
K-dobrze pamiętasz jak mówiłam że między Aśką a Zayn'em się nie układa??
M-tak pewnie że pamiętam
K-więc...
KONIEC POŁĄCZENIA

M-kurwa
L-co jest??
M-telefon mi siadł a Kamila chciała mi coś powiedzieć
L-spokojnie niedługo będziemy to się dowiesz o co chodzi
M-a może zadzwonię z twojego telefonu
L-w tym pośpiechu nawet go z domu nie wziąłem przepraszam
M-nic się nie stało to moja wina ale nie wracajmy do tego

Po jakiejś godzinie byliśmy na miejscu z lotniska odebrał nas Niall, który niedawno zdał na prawko. dojechaliśmy do domu. Wszyscy siedzieli na kanapie w salonie. Ale zaraz byli tam wszyscy oprócz Asi. W pierwszej chwili ucieszyłam się, ale zaraz potem zobaczyłam zrozpaczonego Zayn'a oraz Kamilę, która bardzo płakała. Liam dał mi list. Był od Asi, a w nim:
Kochani wybaczcie !
Zawiodłam was na całej linii. Wiecie że nie zawsze potrawie nad sobą panować i  kontrolować swoich uczuć. Dziękuję wszystkim że tyle czasu mnie znosiliście. Jestem wam wdzięczna a szczególnie Zayn'owi dzięki temu co zrobiłeś odczułam na własnej skórze co czuliście. Udaję się w miejsce gdzie nikt mnie nie znajdzie i nawet nie próbujcie mnie szukać bo nie znajdziecie. Zamierzam znaleźć miejsce gdzie spokojnie będę mogła żyć w samotności choć nie do końca... ale to już moja historia.
Pozdrawiam was AśŚ

M-o co chodzi z tym listem gdzie jest Asia??
K-nie wiem ale martwię się o nią
Li-kochanie napisała że będzie ok i mamy się nie martwić
M-łatwo powiedzieć to pewnie przeze mnie 
L-nie to moja wina
K-chyba moja
M-ale zaraz zaraz Zayn o co chodzi ? co zrobiłeś ? o czym ona pisze ?
Z-zdradziłem ją tak jak ona mnie i szczerze nie żałuję należało się jej.
H-stary ale zobacz jakim kosztem to zrobiłeś
N-tak to było nieodpowiedzialne wiesz
Z-ludzie ona nie umarła tylko uciekła a uciekając wzięła wszystkie nasze problemy z nią związane. Mówię wam tak będzie lepiej.
M-może masz rację ale z kim takim ją zdradziłeś??
Z-Pamiętasz Perrie ??
K-wszyscy ją pamiętamy -,-"
Z-no to właśnie z nią
N-dobra to wina Zayna ale mniejsza o to było minęło. Książkę piszecie?? Nie? To ja proponuję iść coś zjeść.
L-okk chodźmy bo pożre nas
Wszyscy wybuchnęli śmiechem a następnie wzięli się za gotowanie.
Po kolacji wszyscy udali się do swoich sypialni no prawie swoich bo ja poszłam do Louisa a Kamila do Liama...

No to jest drugi mojego wykonania mam nadzieję że się podoba i proszę wręcz błagam o chociaż jeden komentarz  MoniśŚxx

Rozdział 9

(extra pisany przez MoniśŚxx)
OCZAMI MONIKI
Siedziałam już w samolocie który właśnie odlatywał. Całą myślałam tylko o tym że Lou mnie zdradził, aż w końcu zasnęłam. Miałam bardzo dziwny sen. Byłam w nim ja i Louis cała ta sytuacja, która zdarzyła się wcześniej. W sumie do niczego między nimi nie doszło, więc wybaczę Louis'owi, ale co do Asi mam teraz mieszane uczucia. No, ale stało się siedzę w samolocie, który właśnie ląduje w Polsce więc zostanę tu na jakiś czas. Po paru minutach byłam już w środku budynku z którego miał odebrać mnie mój tata. Pojechaliśmy kupić coś do jedzenia, a następnie udaliśmy się do domu gdzie czekała na nas moja mama i siostra. na miejscu udałam się do swojego pokoju. Dawno w nim nie przebywałam. Po niecałej godzinie postanowiłam udać się do parku gdzie spotkałam dawnych znajomych, z którymi ja i Kama dawno straciłyśmy kontakt. Potem wróciłam do domu gdzie spędziłam resztę dnia...
OCZAMI LOUISA
Wybiegłem z domu jak poparzony a i tak się spóźniłem. Szkoda że dopiero teraz zorientowałem się, że jestem w piżamie, ale trudno. Szybko pobiegłem do kasy kupić bilet na następny lot do Polski. Była godzina 10 lot był o 15, a kolejny dopiero o 22. Postanowiłem lecieć tym wcześniejszym. Udałem się do domu, gdzie postanowiłem podpytać Kamilę o dokładny adres zamieszkania mojej ukochanej. Gdy dowiedziałem się wszystkiego co powinienem wiedzieć poszedłem się pakować. o 14 byłem już na lotnisku na które zawiózł mnie Harry. Wystąpiły małe komplikacje więc w Polsce byłem dopiero o 19. Od razu, nie czekając ani chwili złapałem taxi. Postanowiłem kupić piękny bukiet kwiatów, a następnie pojechałem do Moniki...
OCZAMI MONIKI
rano wstałam wypoczęta choć nadal dręczył mnie to, że byłam nie fair. Mam nadzieję, że uda mi się to odkręcić. Dzień minął mi bardzo szybko, nie zauważyłam kiedy, ale była już 20 postanowiłam przejść się na spacer z moim psem który podczas mojego pobytu w Londynie był w Polsce. Poszłam z nim do parku, gdzie go spuściłam ze smyczy a sama usiadłam na ławce. Po jakiejś godzinie wróciłam do domu i udałam się do swojego pokoju to co tam zobaczyłam, a raczej kogo kompletnie mnie zatkało...
OCZAMI LOUISA
Stanąłem przed drzwiami Moniki i zadzwoniłem dzwonkiem. Otworzyła mi jej mama. Niestety nie znała ona angielskiego, więc nie mogliśmy się dogadać, ale na szczęście w domu była siostra Moniki, z którą w miarę możliwości mogłem się dogadać. Moniki nie było ale jej mama i siostra wpuściły mnie do środka. Po jakiejś godzinie usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi po jakiś 2 minutach w drzwiach pojawiła się ona. Sam nie wiem czy była zadowolona moim widokiem czy nie, ale mimo wszystko wręczyłem jej bukiet na chwilę mnie przytkało i nie mogłem nic powiedzieć, ale po momencie zacząłem rozmowę...
OCZAMI MONIKI
W moim pokoju znajdował się Louis. Stał tam jak wryty z pięknymi kwiatami i miną nieco zmieszaną. powoli zaczął się do mnie przysuwać, a ja nie wiedziałam co mam zrobić. Po krótkiej chwili zaczął do mnie coś mówić ale się na moment speszył, ale zaczął mówić wszystko od początku...

L-Wybacz mi kochanie, nie chciałem cię zranić, ale przyrzekam do niczego nie doszło. Wiem, że to oklepany tekst i nie mam zamiaru się bronić, że to tylko Asi wina, ale to prawda. Kocham tylko Ciebie i nikogo innego, nie przeżyję bez Ciebie ani dnia więcej, nawet chwili dłużej. Proszę wróć do mnie obiecuję poprawę. Zacznijmy od nowa od samego początku. Proszę

W tym momencie Lou błagał na kolanach abym z nim była. Zaczął się znowu jąkać i widziałam łzy w jego oczach. Przerwałam mu pocałunkiem. Delikatnie musnęłam jego usta, a on zatopił swój język w moich ustach i zaczęliśmy namiętnie się całować. Louis został u mnie na noc choć moja mama miała kilka zastrzeżeń. Spał ze mną, bo ku mojemu zdziwieniu przeciw temu moja mama nic nie miała. Następnego dnia ustaliliśmy co będzie dalej i stanęło na tym, że za tydzień wracamy do Londynu, gdzie zamieszkam na stałe przynajmniej do zakończenia szkoły. Tydzień mijał nam szybko, Lou jakoś zaczynał dogadywać się z moimi starszymi jednak nadszedł dzień wylotu. Siedzieliśmy już w samolocie. byliśmy szczęśliwi, że się pogodziliśmy. Niestety między Asią i Zayn'em nie układało się najlepiej, gdyż był to już drugi taki wyskok. podczas podróży rozmawiałam trochę z Tommo na ich temat. W pewnej chwili zadzwoniła do mnie Kamila by powiedzieć mi co się stało...

No to tyle mam nadzieję że się spodoba :) MoniśŚxx